Rutynowe połowy 29 listopada br. były pierwszą poważną inwentaryzacją w środkowym biegu Odry po spowodowanej przez człowieka katastrofie ekologicznej w lecie. Efekt: ogólnie złowiono znacznie mniej ryb, a gatunki ważne dla tego ekosystemu, takie jak rozpiór i boleń, były zupełnie nieobecne. Z analiz wody przeprowadzonych przez badaczy wynika również, że stężenie soli jest nadal wyraźnie za wysokie. Wraz ze wzrostem temperatur katastrofa może się powtórzyć, co spowoduje zagrożenie dla ryb, które przeżyły.